Tło DIY ze styropianu

Kilka osób pytało mnie jak wykonałem swoje tło w akwarium.
Postanowiłem, że podzielę  opisem wykonania.
Co do kamieni to pierwotnie nie wyglądały tak jak teraz (miały jednolity kolor), są pomalowane szarą farbą akrylową. Zrobiłem to metodą suchego pędzla, starałem się malować tylko w takich miejscach, w których zmiana koloru spowoduje ich optyczne uwypuklenie.
Tło… To, które wykonałem to moje drugie podejście, pierwsze to była totalna katastrofa.
Wykonałem je ze styropianu o grubości 50 mm (w tej chwili, gdybym robił tło o strukturze jak obecnie posiadam, czyli stosunkowo płaskie spróbowałbym 10 mm, szkoda miejsca w zbiorniku).
Pierwsze na kartce w odpowiedniej skali rozplanowałem sobie ogólny wygląd tła.
Drugim etapem było nadanie wycięcie na wymiar płyt styropianowych (jak widziałeś na zdjęciach, nie mam wypełnionej całej ściany akwarium, moje tło składa się z dwóch kawałków, każdy z nich wyciąłem rozgrzanym nożem).
Trzecim krokiem było stworzenie wyżłobień, robiłem to nożem i niezbyt głęboko.
Czwarty i w moim przekonaniu najważniejszy krok to przypalenie. Gdy robiłem swoje tło, radzono mi bym przypalił je zapalniczką, ale ona daje za mały płomień co skutkuje bardzo nierówną powierzchnią. W moim przypadku wspaniale sprawdził się palnik (tego typu). Wszystkie, nawet malutkie bruzdy jakie zrobisz nożem genialnie rozchodzą się w sposób bardzo naturalny tworząc strukturę do złudzenia przypominającą skałę. W dodatku przypalona powierzchnia styropianu robi się twarda co oczywiście jest dla nas pożądane (ryby go nie wyskubią).
Kiedy już stworzyłem strukturę tła, wziąłem do ręki lutownicę (tego typu). Na tym etapie mając jakiś talent artystyczny można stworzyć cuda. Wszystkie pęknięcia i formy odprysków skały stworzyłem właśnie lutownicą. Wydaje mi się, że ważnym jest by nie przesadzić z ilością tych ozdobników, wiadomo co za dużo to nie zdrowo, kwestia wyczucia i gustu.
Gdy już pożłobiłem wszystko lutownicą tak jak chciałem, wziąłem do ręki ponownie palnik i tym razem już bardzo delikatnie, z większej odległości i szybciej przypaliłem tło ponownie.
Potem czarna farba akrylowa w sprayu (ja użyłem DECO COLOR – ECO REVOLUTION), tym kolorem pomalowałem dokładnie całe tło, wszystkie szczelinki. Następnie gdy wyschło (odczekałem ok 12h) metodą suchego pędzla naniosłem szarą farbę, to wspaniale uwypukla wszystkie pęknięcia, które tworzy się lutownicą. Ważne jest by metodą suchego pędzla omiatać tylko powierzchnie tła, wtedy szary kolor nie dostaje się do stworzonych pęknięć co nadaje im głębi.
Moje tło czekało kilka tygodni ze względu na brak zbiornika, ale po malowaniu trzeba odczekać ok tygodnia by farba akrylowa stała się wodoodporna.
Swoje tło wcisnąłem pod wzmocnienie wzdłużne akwarium i przykleiłem klejem Soudal FIX ALL TURBO.
Teraz, bogatszy w doświadczenia i po upływie kilku miesięcy myślę sobie że:
– spróbował bym z innymi kolorami (ciemny brąz, jasny brąz i zieleń), uważam że delikatne pociągnięcie zieloną farbą gdzieniegdzie stworzyło by wspaniały efekt zielonych glonów (ja np po kilku miesiącach praktycznie nie mam glonów, a liczyłem na odrobinę zieleni).
– jak już wspomniałem na początku, spróbowałbym odchudzić tą płytę styropianową, może 10 mm była by za chuda, ale można mocniej przypalić by finalnie miała ok 20 mm, na prawdę szkoda miejsca…
Całość prac oceniłbym na jakieś 3-4 godziny.
Właściwie nie robiłem fotek w trakcie wykonywania, wrzucę wszystko czym dysponuje.
To by było na tyle, właściwie Ameryki tutaj nie odkryłem, wszystkie te informacje są od dawna na forum. Dodam jeszcze, że artysta ze mnie żaden i jeżeli mi się udało to uda się każdemu.

Teka